Wiem, że przez chwilę nie pisałem, ale nie martwcie się – nie odpoczywałem.
Minęły trzy tygodnie intensywnych treningów, a moja masa ciała spadła do 107 kg. W tym czasie zrealizowałem 10 treningów siłowych, 10 sesji cardio oraz 11 jednostek na boisku, w tym mecze. Średnie dzienne spożycie kalorii utrzymuję na poziomie 3500 kcal.
Dlaczego utrzymuję taki poziom kilokalorii?
Zbyt duży deficyt kaloryczny może prowadzić do spadku energii, obniżenia wydolności, spowolnienia regeneracji oraz zwiększonego ryzyka kontuzji. Ważne jest, aby nie tylko skupiać się na liczbach i sylwetce, ale też obserwować reakcje organizmu.
Dlatego optymalny deficyt kaloryczny, który proponuję, to 400–700 kcal dziennie. To pozwala na stopniową redukcję tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym utrzymaniu dobrej formy, regeneracji i uniknięciu negatywnych skutków nadmiernego cięcia kalorii.
Każdy organizm reaguje inaczej, dlatego warto na bieżąco śledzić poziom energii, samopoczucie i jakość treningów, aby w razie potrzeby odpowiednio dostosować dietę i plan treningowy.